czwartek, 31 stycznia 2013

posiedzieć cicho z samym sobą w pokoju

Czy Wy też nie możecie usiedzieć chwilę spokojnie? Zawsze mi się wydawało, że to plus, ale... dzisiaj zauważyłam, że nie potrafię pobyć spokojnie sama ze sobą. Jestem dzieckiem epoki multitaskingu ;). Prasuję oglądając filmy w języku obcym, sprzątam, słuchając podcastów, a przy komputerze  jednocześnie sprawdzam pocztę, obrabiam zdjęcia, piszę bloga i przy tym śpiewam Gabi piosenki ;). I to jest dobre. Ale kiedy siadam z szydełkiem i czuję dobitnie, że czegoś mi brakuje... to już pokazuje, że coś nie gra. Ktoś kiedyś powiedział, że szczęśliwy człowiek to ten, który potrafi wysiedzieć z samym sobą w jednym pokoju ;). Bez zagłuszaczy.
Wstałam dzisiaj o 6 i posiedziałam sobie z szydełkiem, sam na sam :). Najpierw musiałam się zmusić, żeby nie włączyć komputera ("włączę sobie wiadomości w radiu"; "włączę sobie filmik, jak robić lepsze zdjęcia", "włączę sobie..."), żeby nie robić innych rzeczy, nie myśleć o stu innych rzeczach, które muszę zrobić później... i kiedy już odparłam wszystkie pokusy, poczułam, że stres odpływa, a ja odpoczywam... Dopiero dzisiaj na to wpadłam, wcześniej mi się wydawało, że odpoczywam zawsze, kiedy szydełkuję. Tylko zapominałam wyłączyć "pracy w tle" ;).
To tak się chciałam z Wami nierobótkowo podzielić... życzę Wam jednej spokojnej chwili dla siebie dzisiaj!

14 komentarzy :

  1. Własnie do mnie dotarło że nie potrafię sam na sam, nie włączając choćby mysli...to smutne;(
    Ciesze sie z twojego odkrycia, dzięki któremu muszę i nad soba popracować;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak.. ja też mam "syndrom niespokojnych rąk", nawet oglądając najciekawszy program szkoda mi siedzieć z założonymi rękami, prasowanie, sprzątanie - to samo; a śniadanie bez jakiegoś "szumu" w tle to już w ogóle total waste :P Mój mąż ma to samo - chyba cecha pokolenia ;) Słyszałam jednak, że wspólne posiłki wpływają na więzi rodzinne. Marzę więc o tym, żeby móc usiąść do obiadu tylko z rodziną, żeby to był czas bez telewizora, komputera, gazety, tylko taki dla nas: co słychać? jak w pracy/szkole? itp.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, masz rację z tymi posiłkami! Niestety muszę przyznać, że mnie "nosi" zwłaszcza przy jedzeniu (no, totalna strata czasu) i nawet jak jestem z mężem, to mam ochotę jeszcze w tym czasie np. przeglądać książkę kucharską czy inne zdjęcia... Staram się nad tym pracować, bo wiem, że to wartościowy czas dla nas.

      Usuń
  3. mnie też często coś nosi:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, bardzo ciekawy wątek pojęłaś :) Ja w zasadzie od zawsze uwielbiałam ciszę i pewnego rodzaju "samotność", ale tak naprawdę od dawna ich nie zaznałam... Chyba już nie wiem, nie pamiętam jak to jest...
    Chwilka w 100% dla siebie - to jest to :) Tylko jak i kiedy??? ;)
    PS. Widzę, że Ty również piszesz wzory po angielsku!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, piszę po angielsku :) tak jest mi najwygodniej... chociaż ten akurat był spisany z gotowego wzoru - źródło wkrótce (jak się twór wyłoni :)).

      Usuń
  5. Skąd ja to znam;) człowiek siedząc na tym na czym się siedzi, jest zmęczony samym myśleniem;)ale to chyba nasza kobieca natura:D

    OdpowiedzUsuń
  6. NIESTETY TEŻ TAK MAM.MÓJ MĄŻ TWIERDZI,ŻE MAM JAKĄŚ ODMIANĘ adhd:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też wszędzie pełno, nie potrafię odpoczywać w bezruchu. Dzięki tobie nad tym zaczęłam się zastanawiać... I spróbuję, muszę spróbować! Mam nadzieję, że efekt będzie zadowalający :)

    Pozdrawiam i zapraszam na candy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Skupienie się na jednej rzeczy i unikanie dodatkowych bodźców to rodzaj medytacji, czy jak kto woli, cieszenia się chwilą :) Ja staram się celebrować w ten sposób posiłki. Również sport jest dla mnie okazją do bycia 'sam na sam' ze sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też wydaje mi się, że czasem trudno jest się zrelaksować, uwolnić myśli i posiedzieć nic nie robiąc. Ostatnio łapię się na tym, że jak mam chwilę wolnego, wpadam w dziwny niepokój. Ciągle wydaje mi się, że COŚ powinnam zrobić. Tylko CO? Chyba niewielka ilość wolnego czasu po prostu sprawia, że jak już się go ma, nie wiadomo jak go wykorzystać. Przede mną trzy tygodnie wolnego i mam nadzieję, że uda mi się porobić NIC i, jak napisałaś, po prostu pobyć ze sobą :)

    Tworzysz piękne rzeczy, a włóczka ze zdjęcia ma piękny kolor :))

    Pozdrawiam serdecznie, El clavel

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie jest czasem pobyć chwilę ze sobą i jak ja to mówię "pozbierać myśli", wyciszyć się, choćby przez 5 minut. Ostatnio to odkryłam;))) Widzę, że mamy podobne doświadczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już jakiś czas temu podjęłam walkę z " zagłuszaczami ", cięzko było, oj ciężko..uzależnienie na maksa.Ale teraz kiedy potrzebuję pobyć sam na sam z swoimi myslami to cisza jaka panuje jest kojąca- wreszcie słyszę siebie i swoje mysli...E:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że poświęcasz czas, żeby powiedzieć, co myślisz. Czytam wnikliwie wszystkie komentarze i staram się korzystać z konstruktywnej krytyki. Miłego dnia!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...