tak...
i tak...
i tak (anioł "księdzowy" - pasterz)...
I cala grupa prezentowa:
Aniołki powstały dla naszej wspólnoty rodzin. Mam nadzieję, że się spodobają. Teraz zmykam je zapakować, bo zaraz jedziemy na grilla, gdzie aniołki się rozfruną... Miłej niedzieli!
no śliczne niebiańskie stadko :)
OdpowiedzUsuńps. Moniczko, mam jeszcze drugie candy w in memory of the moment - nie skusisz się? ;))
Alez sympatyczne stadko! No ale nie ma się czemu dziwić - w końcu to aniołki. Pasterz w brązie, czyżby OFMcap? :)
OdpowiedzUsuńWszystkie wspaniałe,ale "księdzowy" z owieczką rewelacja:)
OdpowiedzUsuńanioły prześliczne:)podziwiam talent, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńcale zgrupownaie aniolkow pozytywnie zachwyca i te ich usmiechniete pozytywne twarzyczki, swietne :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dziewczyny, ale mi miło :)
OdpowiedzUsuńBellisku (a może Bellisko raczej :) ) - pasterz nie jest niestety OFM (chociaż bardziej by mi pasował do aniołka, gdyby był ;)). Czarny wydawał mi się zbyt poważny... i zostało tak.
Ewa, już się skusiłam :O)
Ooo jaka posolona gromadka skrzydlaczków:D Cudne:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
SUPER gromadka Ci wyszła!!! pasterz rządzi ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne... Mam bzika na punkcie aniołków, kilka pomysłów. Te są śliczne! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mimo, ze już dawno wpisywałam komentarz tutaj, to też się nie pojawił :/ Czasem mnie żre na tego bloggera, ale co robić...
OdpowiedzUsuńStadko wyśmienite, szczególnie miłością zapałałam do tego dobrego pasterza - rewelacyjny pomysł i piękne wykonanie :)
I dziękuję za sugestię dotyczącą zmiany ustawień - podziałało :)
Aniołkowy pasterz marzenie :-)
OdpowiedzUsuń