Jakiś czas temu upolowałam w lumpeksie mnóstwo fajnych rzeczy - między innymi brązową zasłonę (na torbę ;)) i materiał w kolorze brudnego różu w kropki. Po powrocie tradycyjnie wrzuciłam wszystkie przywleczone rzeczy do pralki i ... nie dużo przy tym myślałam, bo wrzuciłam też coś czarnego. Po skończonym praniu wyjęłam z pralki brązowy materiał na torbę (bez szwanku) i ... szary, z różowym szwem... czyli ten, który kiedyś był różowy, zrobił się... taki jak niżej :) Moim zdaniem wygląda super!! Gdybym się starała, to by mi tak nie wyszło, a tak... mam cudny zestaw za... hmm... 7 zł? ;O)
wygląda ślicznie... naprawdę przez przypadek ci tak wyszło?
OdpowiedzUsuńTak, w ogóle tego nie planowałam. Gdybym planowała, na pewno by nie wyszło tak równo ;) (w ogóle nie widać, że ten materiał miał kiedyś inny kolor - nawet mój P. nie wierzył. Jedyny ślad to ten różowy szew).
OdpowiedzUsuń