Jadę sobie wczoraj tramwajem, na uszach mam słuchawki z podcastem, więc niewiele rejestruję z otoczenia, no i oczywiście robię kolejną zabawkę... (bo co bym miała robić innego w tramwaju?)
W pewnym momencie siedząca na przeciwko pani nachyla się do mnie i stuka mnie palcem w kolano
- "Co Pani tam tak upycha?"
:)
No jak to: co? Włókno poliestrowe misiowi do brzucha ;)
Mój pierwszy post z kącika porad na temat zabawek szydełkowych będzie dotyczył pytania, które dostawałam dotąd najczęściej (poza pytaniami o konkretne wzory): CZYM WYPEŁNIAĆ ZABAWKI?
Słyszałam o różnych pomysłach, najczęstsze z nich to:
(TYM NIE WYPEŁNIAM) wata
Wypełniałam nią zabawki w dzieciństwie, ponieważ nie było nic innego. Niestety nie można prać zabawek z takim wnętrzem, więc zdecydowanie odradzam.
(TYM NIE WYPEŁNIAM) włóczki / gałganki
Przywodzą na myśl dawne czasy i rodzą dobre wspomnienia i na początku próbowałam wykorzystywać wszystkie te cudne skrawki, które mi zostawały po szyciu... Niestety, nie mam dobrych doświadczeń. Mogą nadać zabawce nieciekawy wygląd, ponieważ są za duże, żeby dobrze dopasować się do zabawki (chyba, że zmielimy je na wiórki ;)). Nie polecam, bo mogą zepsuć naszą ciężką pracę.
kulki poliestrowe lub silikonowe / włókno poliestrowe
... czyli tak zwane "wkłady do poduszek" :).
To mój ulubiony rodzaj wypełnienia, zwłaszcza ten drugi! Kupuję tanie poduszki w pewnym szwedzkim sklepie meblowym ;) Ale uwaga: zawsze czytam skład i szukam poduszek, które mają w składzie właśnie "włókno", nie "kulki". Podejrzewam, że różnica nie jest duża (włókno jest bardziej jednorodne, a kulki to jakby takie maciupeńkie watki), ale włókno mi bardziej odpowiada, jest milsze w dotyku i bardziej plastyczne.Podczas wypychania lali lub misia trzeba tylko uważać, żeby wkładać wypełnienie w małych porcjach i nie zbić go w kulki (jak watę), żeby zachować odpowiedni kształt zabawki i uniknąć brzydkich guzów.
Ten rodzaj wypełnienia bardzo dobrze dopasowuje się do wnętrza zabawki, a gotową rzecz z takim wypełnieniem można prać w pralce w 40 C. I z tego co wiem, ale nie testowałam, nie powoduje alergii.
włóknina
Przyznam szczerze, że nie do końca wiem, czy dobrze to zrozumiałam, ale widziałam taki napis na metkach niektórych zabawek (ręcznie robionych) i podejrzewam, że chodzi o coś zbliżonego do wypełnienia silikonowego..? Taki wkład sprasowany w formie... hmm.. powiedzmy, że tkaniny, jakiego używamy do wypełnień kurtek, płaszczy, kołder czy narzut? Jeśli ktoś wie coś więcej /a zwłaszcza, jeśli używa/, proszony jest o informację w komentarzu.
Na koniec zostawiam sobie dwie formy wypełnienia, które stosuję jako uzupełnienie włókna poliestrowego:
groch
Uzyłam go dotąd dwa razy, przygotowując lale dla małych dziewczynek (o tym wkrótce). Zaszyłam groch w brzuszkach lalek, żeby były ciekawsze podczas międlenia :). Aha, zaszyłam go w materiałowym woreczku, bo mógłby się wydostać przez dziurki między oczkami.
Z OSTATNIEJ CHWILI, PODPOWIEDŹ JARECKIEJ (z komentarza):
zamiast grochu lepiej użyć kamyczków do doniczek ze sklepu za ... zł. Można prać. A grochu nie można! (że też sama na to nie wpadłam, będę musiała rozpruć lalę Gabi ;))).
rękaw do pieczenia
To jest mój hit wszędzie tam, gdzie zależy mi na tym, żeby małe rączki mogły poznawać świat :). Odkąd mam Gabi, wiem, że u takich małych dzieci zabawka nie może po prostu "być", powinna coś "robić" - albo mieć możliwość, żeby przy niej coś zrobić, bo dzieci lubią widzieć skutki swoich działań.
Wcale nie muszą to być skomplikowane elektroniczne mechanizmy, rękaw do pieczenia też daje radę. Przynajmniej u nas :).
Potwierdzam, co do rękawa do pieczenia! Od Ciebie znam ten patent, dzieki!
OdpowiedzUsuńZamiast grochu, ktorego nie można prać uzywam maleńkich kamyczków( w zasadzie żwirku) takich, ktorych uzywa się do dekoracji doniczek. Do kupienia w sklepach "wszystko za....zl". Ten żwirek zaszywam w luźną sakiewkę z polaru, obciążam tym zabawkom pupy i kończyny, i mozna prać do woli
Super patent, dzięki, dopiszę w treści posta, żeby było dla potomnych :). Dzięki!
Usuńa ja nie orzumiem z tym rękawem do pieczenia? Co to takiego? Używacie tego do wypełnienia maskotek szedełkowych? W jaki sposób? Nadaje się do prania w wyższej temperaturze? (60/90 st C ?
Usuńi zastępujecie nim inny rodzaj ywpełnienia, czy dajecie to "dodatkowo", tylko jako szeleszczący element?
UsuńBardzo liczę na odpowiedź, własnie dziergam maskotkę na kilku-miesięcznej siostrzenicy :D
Witaj h* :) To ja, Monika zza końća świata - teraz bloguję pod nowym adresem: www.pl.woolfriends.com
UsuńCo do rękawa - to taki mój patent, ja tego używam dla moich dzieci i dzieci znajomych. Robótka musi być zrobiona bardzo ściśle. Rękawa do pieczenia używam w takich bardziej podłużnych elementach, np. w nodze konia - jak w tym wpisie: http://pl.woolfriends.com/wyszydelkowalam-tym-roku/
Do nogi konia wkładam wypełnienie, a do środka celafon. Nie szeleści bardzo mocno, ale w miarę ok. Co do temperatury - rękaw jest przeznaczony do pieczenia w piekarniku, więc na pewno wytrzyma taką temperaturę, ale ja wszystkie moje zabawki piorę w 40 stopniach - wedle zaleceń producenta włóczki.
Powodzenia w szydełkowaniu!!
Usuńno właśnie a ja nie wiedziałam ani o rękawie ani o żwirku i tak się głowiłam :DDDDDDD
OdpowiedzUsuńI wszystko jasne:) Ja tez nie wiedziałam o rękawie. Bardzo dziękuję za dobrą radę:)
OdpowiedzUsuńdo zabawek szydełkowych moje talenty nie dojszły... ale jak robiłam filcowe zwierzaki, to wypychałam wypełnieniem z trupów maskotek... proces był taki: ogłoszenie, ze zbieram stare pluszaki, ładne do podrasowania i na salony, brzydkie rzucałam Gizmusiowi... ten rozpruwał flaki w kilka minut, ja wyciągałam środek... nazbierałam spory wór takiej sztucznej waty... kupowałam tez z metr czy dwa tzw. watoliny do waciaków i albo targałam, albo cięłam na kawałeczki - w zależności od jakości materiału..
OdpowiedzUsuńwięcej grzechów nie pamiętam...
Ale się nastarałaś, żeby mieć wypełnienie :) Respect ;). Poduszkowe wypełnienie wychodzi chyba taniej niż watolina - i nie trzeba nic ciąć.
UsuńŚwietny post !Dużo fajnych i praktycznych porad Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńO ja też zaczynałam od waty,ana kamyczki i rękaw nie wpadłam:)Żyrafki fajowe:)
OdpowiedzUsuńTeż najlepiej lubię włókno poliestrowe, zamiast kulek. Niestety, moje ulubione poduszki po 2,50 z ikea od jakiegoś czasu mają właśnie kulki, a kiedyś były wypełnione włóknem. Pewnie te inne (z włóknem) już nie są takie "ekonomiczne";) Patenty z kamyczkami i rękawem świetne i na pewno wykorzystam. Dodam, ze podobnie jak jedna z przedmówczyń, też mam za sobą rozpruwanie starych maskotek;) - ale to były początki moich doświadczeńz szyciem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPo 2,5? Ja kupowałam po chyba 8? Może były większe. W każdym razie wypełnienie z nich jest bardzo ładne, miękkie, jednolite i białe bez żadnych obcych farfocli (jak to się zdarzało w innych sklepach).
UsuńDo żyraf mam słabość:) a na kamyczki nie wpadlabym:)
OdpowiedzUsuńJa jestem początkująca jeśli chodzi o zabawki szydełkowe - właśnie robię drugą i jest to równocześnie druga szydełkowa robótka w moim życiu ;). Te pierwszą wypchałam wypełnieniem z poduszki kupionej w Aldi-ku za 6 zł. Ale nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym rękawem do pieczenia?
OdpowiedzUsuńAaa, już wiem - chodzi o szeleszczenie :)
OdpowiedzUsuńDzien dobry, zaczynam zabawe z maskotkami na szydelku, robię maskotkę z grubej czarnej pluszowej włóczki i zastanawiam się, czy wypełnienie nie będzie prześwitywać - robótka nie jest bardzo ścisła. Czy jakos inaczej mam wypełniać? Z góry dziekuje za pomoc :-)
OdpowiedzUsuńNiestety trzeba by robić ściślej, tak żeby nic nie prześwitywało, bo inaczej wypełnienie wypadnie. Spójrz na ten wpis (na moim nowym blogu): http://pl.woolfriends.com/za-duze-szydelko-powoduje-dziurki/
UsuńA ten rękaw do pieczenia to wszywacie w szwy czy tal luzem?
OdpowiedzUsuńJa wkładam luzem. Przy okazji to ja, Monika zza końca świata ;). Bloguję teraz pod nowym adresem i tam zapraszam: www.pl.woolfriends.com
UsuńA ten rękaw do pieczenia to wszywacie w szwy czy tal luzem?
OdpowiedzUsuńA ten rękaw do pieczenia to wszywacie w szwy czy tal luzem?
OdpowiedzUsuńKamyczki do doniczek. Wielkie dzięki. Tego szukałam. Super pomysł.
OdpowiedzUsuńRuno <a href="www.runo.sklep.pl/>www.runo.sklep.pl/</a>? Wszystkie zabawki w atrakcyjnej cenie. Polecam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWykonując zabawki z włóczki trzeba czasami się nieźle namęczyć. No ale wtedy radość dzieci jest bezcenna, więc myślę że warto. Dość fajny opis tego jak z włóczki robić zabawki czytałam na https://alewloczka.pl/pl/blog/Najpiekniejsze-i-bezpieczne-zabawki-dla-dzieci-z-wloczki/18 i to właśnie on mnie do tego zainspirował aby zacząć wykonywać zabawki z włóczki.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałem okazji robić zabawek własnoręcznie i raczej się ku temu nawet nie zapowiada. Zresztą bardzo fajnie sprawdzają się zabawki z https://modino.pl/alexander więc moje dzieciaki są z nich zadowolone.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa rynku dostępne są najróżniejsze zabawki dla dzieci. Można je kupić także przez internet. Wybór jest ogromny - na przykład taki traktor na akumulator . Wszystko to zamówicie wygodnie bez wychodzenia z domu. Czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuń