wtorek, 20 marca 2012

maszyna SilverCrest z Lidla i jej pierwszy kiujik

Czy ja się Wam już chwaliłam moją nową maszyną do szycia? Nie? Dziwne, bo w realu opowiadałam o niej każdej napotkanej osobie ;). Nic dziwnego, to było moje wielkie marzenie - własna maszyna! 
Po przewertowaniu wielu stron i postów na forach, zdecydowałam się na maszynę SilverCrest z Lidla i jak dotąd nie żałuję. Może kiedyś napiszę coś więcej o tych dwóch maszynach: łuczniku 466 i silverce. Bo chociaż zmiana jest taka, jak przesiadka z malucha do mercedesa, bardzo się cieszę, że zaczynałam od tego łucznika i każdemu początkującemu bym doradzała, żeby na początek pożyczyć od kogoś używaną maszynę i zobaczyć, czy szycie jest naprawdę takie fajne. Przede wszystkim można sprawdzić, czy jest się wystarczająco odpornym na różne szyciowe frustracje. Po drugie: stary łucznik wydaje się być naprawdę niezniszczalny: jest masywny i solidny. Gdyby tylko był mój, na pewno bym z niego tak od razu nie zrezygnowała. Ale że należy do moich rodzicieli, a ja przypadkiem dowiedziałam się, że mama ostatnio z braku maszyny szyła ręcznie, cieszę się, że mogę go oddać.
Poza tym na początku, kiedy się jeszcze nie wie, czy będzie się dużo szyło, nie warto inwestować w drogą maszynę. Chyba, że ktoś ma górę pieniędzy i nie wie, co z nimi zrobić. Ja nie mam :P.

Pierwsza rzecz, którą uszyłam na nowej maszynie to królik dla malutkiej Oliwki, córeczki naszych przyjaciół (tych, dla których była anielska para w ciąży -> klik <- ;)) . Zdjęcia robiłam dosłownie w locie, przed samym wyjściem, dlatego są trochę ciemne, ale mam nadzieję, że czytelne.

edit: zdjęcia po małych przeróbkach kontrastowych - wciąż nie idealne, ale najważniejsze widać ;].




23 komentarze :

  1. śliczna króliczyca ;)) a zdjęcia można rozjaśnić w programie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaaaaaaka śliczna! :)
    No i gratuluję zakupu :)
    A ja nabyłam sobie mini-maszynkę, ma kilka ściegów, ale mam zamiar szyć nią tylko papier (na razie) - ciekawe co to będzie jak już do mnie przywędruje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech maszyna dobrze szyje i równo plącze niteczki ! ;-)
    Za mną też łazi zając, więc mimo braku motywacji w postaci małej dziewczynki, też go w końcu uszyję. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No pięknie, pięknie!!! Czas na królika dla Twojej córy !!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie.
    Królisia jest śliczniusia, sukieneczkę ma typowo wiosenną.
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzenie mojego Ogrodu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję maszyny i muszę przyznać, że królik świetny! Samych przyjemności życzę przy Silverku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. słyszałam że faktycznie ta maszyna jest niezawodna i w zupełności wystarczająca zarówno do małych jak i większych szyciowych projektów, jesteś kolejną osoba która wyraziła pozytywy z jej posiadania;)...też noszę się z zamiarem jej kupna;) królisia wspaniała;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny króliczek.
    Jak mam takiego najzwyklejszego łucznika i daję radę :) Jak na moje potrzeby jest całkiem ok.
    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  9. Maszyna się spisała bo długouszek jest piękny:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach jak ja żałuję że nie mam w pobliżu Lidla... nie żebym narzekała na swojego Łucznika, ale czasem przydałaby się przesiadka

    Śliczny króliś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny króliś:)Uwielbiam szyć w wolnej chwili:))))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Króliczek przepiękny ! ;)))
    Kochana pozwoliłam sobie przyznać Ci wyróżnienie. http://mikaartt.blogspot.com/2012/03/wyroznienie.html
    Twoje prace ogromnie mi się podobają. Mam nadzieję, że zechcesz je przyjąć ;)
    pozdrawiam serdecznie,
    Mika :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz zajrzałam i zostanę na dłużej :) Króliczek jest prześliczny! Wciąż marzę o maszynie, chociaż nie wiem czy znajdę czas żeby na niej szyć, ale mam tyle potrzeb ... I widziałam te maszyny w Lidlu, tylko jakoś bałam się ją kupić - dzięki Twojemu wpisowi poczytam trochę o niej i może się skuszę :)
    Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło :). Ja też byłam sceptycznie nastawiona do kupna w Lidlu, przekonały mnie wypowiedzi na forach. Mam nadzieję, że u mnie nie będzie inaczej niż u innych szyjących na niej dziewczyn i maszyna posłuży...

      Usuń
  14. Ooo no to gratuluję nowego nabytku! Niech się dobrze sprawuje i pięknie szyje :) Królik cudny! Taki fajny przytulacz z niego. Uszyska mogłabym mu zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Radosnych i pełnych miłości świąt życze Tobie i Twoim bliskim :D Ściskam cieplutko:D
    i neich kjujkki się mnożą , bo cudaśne:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję zakupu:))) Króliczek prześliczny !!!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. No toż to czyste chwalipięctwo w każdym poście!!! :D ;)
    Śliczny królik. Ja się boję za nie zabrać.. :(

    OdpowiedzUsuń
  18. ja też mam maszynę z lidla - kupiłam ją rok temu - to moja pierwsza, więc trochę razem przeżyłyśmy - moje nauki, frustracje i pierwsze sukcesy ;)
    jeste z niej niesamowicie zadowolona - myślałam, że dlatego, że nie miałam porównania, ale też nie po raz pierwszy spotkałam się z pozytywną opinią :D

    gratuluję zakupu - widać, że służy - bo królik fajowy

    OdpowiedzUsuń
  19. Me gustan tus trabajos un blog precioso,saludos.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że poświęcasz czas, żeby powiedzieć, co myślisz. Czytam wnikliwie wszystkie komentarze i staram się korzystać z konstruktywnej krytyki. Miłego dnia!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...