piątek, 3 lutego 2012

kapciochy à la Zuzia Górska

Dziękuję za linka w ostatnim komentarzu. Gdyby ktoś jeszcze miał dla mnie cenne rady, będę bardzo wdzięczna! A dzisiaj, dzięki bardzo prostej instrukcji filmowej uszyłam sobie słynne kapciochy Zuzi Górskiej z tego bloga:


Jak widać moja przygoda z Łucznikiem trwa i mam nadzieję, że to się tak szybko nie zmieni. Pozdrawiam Was gorąco i zgodnie z sentencją z ostatniego posta - już mnie tu nie ma ;). A w następnym poście spróbuję pokazać coś z masy - żeby nie było, że straciłam serce do aniołków!

12 komentarzy :

  1. SUPER !!! I te kolorki :) sama bym w takich "polatała" po domku :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja :) Oj nosiłabym naokrągło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. takie kapcioszki sa swietne

    OdpowiedzUsuń
  4. OOO znajomo wyglądają :). Fajowe. Piękne dobrałaś kolory :). Niech ta przygoda trwa jak najdlużej!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super papciuszki:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Noooo, ja bym była ostrożna w twierdzeniu, że słynne już kapciuszki są pomysłem Zuzi Górskiej ;P Ktoś je szył na długo przed Zuzią ;)
    http://tissupapers.blogspot.com/2008/06/elle-tie-on-slippers.html
    Ale śliczne są, to prawda ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za informację. Pewnie faktycznie to nie jest jej pomysł, chociaż ja mogę się tylko odnosić do jej tutoriala (w którym nie podaje żadnego innego źródła), bo stąd wzięły się moje kapciochy.

    OdpowiedzUsuń
  8. O jejku jakie swietne....! super, ekstra fajowe!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że poświęcasz czas, żeby powiedzieć, co myślisz. Czytam wnikliwie wszystkie komentarze i staram się korzystać z konstruktywnej krytyki. Miłego dnia!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...