czwartek, 19 lipca 2012

aniołki i o tym, jak nam fajnie :)

Dawno temu pokazywałam te aniołki w stanie surowym. Zdecydowałam się je jednak pomalować i myślę, że źle na tym nie wyszły.





Masa solna na jakiś czas poszła w odstawkę. Najpierw wyprowadzka, potem sprzątanie po remoncie, a wreszcie pojawienie się Szkraba pociągnęły za sobą zmiany (z którymi mi dobrze :)). Jedyną rzeczą, którą teraz powoli dłubię, jest szydełkowa żyrafka dla Szkrabka. Żółty kłębek leży zawsze w pobliżu miejsca do karmienia, ale nie często udaje mi się po niego sięgnąć. Jakby Malutka wiedziała, że nie skupiam się wtedy w pełni na niej. Ale jednak są takie chwile jak ta wczoraj, kiedy udało się połączyć karmienie, robienie na szydełku i.. jeszcze coś: słuchanie książki czytanej przez P.
To słuchanie / czytanie to taka nasza mała tradycja. Kiedy po porodzie wróciłam do domu, chcieliśmy zapewnić Małej trochę ciszy i spokoju, dlatego prosiliśmy wszystkich, żeby nie odwiedzali nas przez pierwsze dwa tygodnie. Zamiast tego spędzaliśmy razem możliwie dużo czasu, a przy karmieniu Tata czytał nam książkę :). Teraz P. pracuje, ale czasami po pracy nadal nam czyta. Bardzo lubię te chwile.

16 komentarzy :

  1. Prześliczne!! Ja to mam dwie lewe ręce do takich rzeczy, dlatego podziwiam ludzi którzy potrafią robić takie cuda!
    Odkryłam Twojego Bloga dopiero dziś, ale już wiem, że będę zaglądać! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak Malutka ma na imie? A czytac/sluchac to my tez lubimy :-) . Sciskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniołki sliczne z cudownymi buźkami;))
    Nasz początek po przyjściu na świat córci wyglądał niemalże identycznie, prośba o spokój, spędzanie wspólnych chwil póki mąż miał urlop...
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodkie te aniołki. Pozdrowionka:))

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ ładne, no cudne, cieszę się, ze tu trafiłam::)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne aniołki kochana. Dziękuję za odwiedziny i życzenia.
    Co do torby, która nie sprawiła radości to autentycznie się nie podobała i usłyszałam to od razu. Okazało się, że była jej nie potrzebna. No ale cóż i tak bywa, może z nią zrobić co chce. ;)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniołki wspaniałe :)Mi z masą solną coś nie po drodze, ale może kiedyś :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniołki jak zwykle śliczne, dobrze że Wam dobrze razem:) pamietasz mnie jeszcze?;) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne aniołki, a te kolory w odcieniach niebieskiego i błękitu cudne , pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prześliczne kolorowe solniaki..
    A to czytanie przez tatę... no piękna, PIĘKNA rzecz..!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. anioły cudne a kolory niebiańskie : )
    pozdrawiam anielsko

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że poświęcasz czas, żeby powiedzieć, co myślisz. Czytam wnikliwie wszystkie komentarze i staram się korzystać z konstruktywnej krytyki. Miłego dnia!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...